czwartek, 8 stycznia 2015

Rozdział 3.

Poszliśmy do mnie. Podeszłam do szafy, szykując ubrania na jutro. Harry się położył, czekając na mnie.Otworzyłam szafę.Wyciągnęłam to . Nie mogłam zapomnieć, o Harry'm. Pogrzebałam w szafie, co zajęło mi dobre 10 minut. Znalazłam czarne spodnie dresowe, i biały t-shirt. Nic nadzwyczajnego. Złożyłam ubrania w kostkę i napisałam karteczkę ,, Nie ma za co! ;) ". Kiedy skończyłam już szykowanie się na następny dzień, Harry usiadł, i rozłożył ramiona w geście uścisku.Zrobiłam to, o co prosił, czyli przytuliłam go. Ten, zaczął lekko przysypiać. Lekko gładziłam go po plecach.
- Połóż się spać.
- Nie chce spać. - powiedział, już prawie śpiąc. Puściłam go, a ten położył się na łóżku. Wystarczyła chwila, aby ten zasnął. Wstałam delikatnie, i podeszłam do mojej szafki. Wzięłam czarny zeszyt i długopis.  Napisałam wiersz...
  Jesteś moim snem....
,, Jesteś moim snem z którego nie chciałabym się przebudzić w którym chcę patrzeć dłużej niż całe moje życie w twoje lśniące blaskiem słońca oczy
  Jesteś początkiem mojego snu jak kwitnąca róża w ogrodzie miłosnym żarem rozpalające me serce to ty mnie przyciągnąłes gorącym uściskiem kochających twych ramion
ale z czasem odsuwasz się jak płyta tektoniczna i zostawiasz w moim w sercu dziurę......''
   Kiedy skończyłam pisać, poleciała mi pojedyncza łza. Szybko ją otarłam i zamknęłam zeszyt. Jednak dobrze mówią, że osoby, które zawsze pomagają innym, same mają największe problemy.  Schowałam go, z powrotem na miejsce. Położyłam się i zamknęłam oczy. Dość długo nie mogłam zasnąć. Kiedy w końcu, udało mi się, miałam głupi, i trochę zły sen. Konkretnie, to, śniło mi się, że jestem na pogrzebie... Swoim własnym. Był Hazz i mój wujek. Tylko.... Później, zobaczyłam samą siebie, w lustrze. Kiedy spoglądałam na siebie, widziałam wszystkie zdarzenia jakie mogłyby się zdarzyć, i jakie się zdarzyły. Spojrzałam na nadgarstki, były całe zakrwawione. Byłam prawie cała we krwi. Nie mojej.... Nagle, za mną, pojawiła się znajoma mi sylwetka. Poznałam moją przyjaciółkę, starą przyjaciółkę. Natalie. Miała nóż, zakrwawiony. Odwróciłam się, zobaczyłam ją, a za jej sylwetką Harry'ego. Próbującego zatamować krwawienie.
 Nagle obudziłam się....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz